Ofiara kryje w sobie wiele
dziwnych opowieści. Odtworzyliśmy poszczególne fragmenty, ale dalej nie znamy
jej tożsamości. Po wybranych fragmentach spróbujcie wskazać, jakiego typu
historie w sobie kryje:
Gdy był już na dole, tak jak jego pociechy ujrzał migoczące pod ścianą
światełko. Przeczuwał jednak, że tam kryje się jakieś niebezpieczeństwo, więc
zbliżał się w tamtym kierunku zasłonięty swoją tarczą. Kiedy bazyliszek
wyskoczył na płatnerza, zamiast ofiary ujrzał błyszczącą tarczę a w niej swoje
odbicie. Straszliwe spojrzenie bazyliszka zadziałało natychmiast zamieniając
bestię w kamień. Potwór został pokonany swoją własną bronią.
Sprawca dalej jest nieznany, choć
znowu pokrętnie się tłumaczy:
Szalony detektywie, nie ścigaj mnie więcej. Zrozum, już być może przebywam na Ukruszonie albo z moim krewnym Antonim, Wincentym tudzież Zygmuntem. Żałuję mej zbrodni, ale nie miałem wyjścia. Musiałem się jakoś wydostać. Co z tego, że mam kły! Co z tego, że mam ostre pazury! Oj, chyba już za dużo powiedziałem…
Kolejne zadanie już jutro! Udanego śledztwa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz